Dzisiaj miałam okazję powrócić chwilowo do dzieciństwa, a to wszystko dzięki bajce "Mulan".
Gdy wstałam rano, zjadłam śniadanie i razem z rodzicami oraz moim młodszym bratem usiedliśmy przed telewizorem i przeskakiwaliśmy z kanału na kanał, aż w końcu natrafiliśmy na - chyba - wszystkim znaną bajkę z wytwórni Walta Disneya. Czy jest tu ktoś kto jej nie oglądał czy chociażby o niej nie słyszał? Jeżeli tak, to troszkę wam ją streszczę :)
Historia opowiada o dzielnej dziewczynie - Mulan - która staje do walki w obronie cesarza Chin.
Wszystko zaczyna się, gdy do wioski, w której mieszka wraz z rodzicami i babcią, przyjeżdżają wysłannicy cesarza, którzy powołują do wojska jednego mężczyznę z każdej rodziny. Ze względu na to, iż ojciec Mulan jest chory i nie może walczyć, dziewczyna postanawia pójść do wojska za niego. W nocy zabiera jego zbroję i miecz, po czym jedzie na koniu na "miejsce zbiórki" żołnierzy. Tam przechodzi specjalne szkolenie, a następnie, razem z innymi żołnierzami, staje do walki przeciwko Hunom.
Co było dalej? Nie będę wam opowiadać :) Jeżeli zechcecie sami obejrzycie tą ciekawą i zabawną w wielu momentach ekranizację starej chińskiej legendy. Uprzedzam, że bajka nie należy do nudnych.
Jakie to dziwne, że szesnastoletnia dziewczyna ogląda film animowany z 1998r., a potem opisuję i zachęca do jego obejrzenia na blogu. No cóż, lubię być oryginalna :) Piszę tutaj o tym, ponieważ dzięki temu, że dziś obejrzałam tę bajkę, choć na chwilę mogłam zapomnieć o problemach 16-latki i powrócić do czasów dzieciństwa. Lubię takie chwile... Poza tym, miałam możliwość miłego spędzenia czasu z rodziną.
Kocham Mulan :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za mulan !:)
OdpowiedzUsuńmons-monss.blogspot.com
Zawsze lubiłam tą bajkę. :)
OdpowiedzUsuń,,Uwielbiam spodnie/legginsy w te biało-czarne podłużne paski.
Chciałam sobie takie ostatnio kupić, jednak dostałam zakaz od mamy, która stwierdziła, że kojarzą jej się za bardzo z z Oświęcimiem i nie życzy sobie, abym w takich chodziła ;_; '' HAHAH , mojej mamie też kojarzą się z Oświęcimiem , podobnie jak mamie mojej przyjaciółki..to nie dziwne,że wszystkim mamom tak się kojarzą ? ;d Ja bynajmniej baardzo chciałam je mieć i mama nie miała tu zbytnio do gadania. :)
Ps. może obserwujemy wzajemnie? :D